czwartek, 16 sierpnia 2012

paczka przyszla...


... a w niej rzeczy dla personelu, nic dla futer... 
wiec doprawdy nie wiem skad to zainteresowanie.

:)


niedziela, 12 sierpnia 2012

ladowanie baterii ;)

Po kazdej intensywnej zabawie, nagle nastaje cisza.

Wilbi                                                      Wikko

I gdy oba futra znikaja, to wiadomo... ze to czas na futrzana drzemke.

Personal ma wtedy wolne, czasami nawet pare godzin spokoju... wszystko zalezy od stopnia zmeczenia futerkowych a takze od pory roku. Zima spia wiecej. I tak moge spokojnie robic co mam do zrobienia, bez towarzystwa, ktore placze mi sie pod nogami... tudziez przelatuje z predkoscia swiatla. Do tego jak spia to nie marudza... nie jecza, nie spiewaja, nie jodluja... nie patrza mi gleboko w oczy z wyrzutem, ze nie reaguje na ta kakofonie.

piątek, 10 sierpnia 2012

futrzakowi w zloby dano ;)

 To akurat czesc ostatniego zamowienia, pozniej przyszly jeszcze dwa opakowania Acany. Ogolnie futra od poczatku dostaja na przemian rozne rodzaje ale tylko tych dwoch firm (Orijen, Acana), do tego wzielam na wyprobowanie Applaws i zostalo zaakceptowane. Tak samo jak obie pozostale firmy karma sklada sie glownie z miesa, bez dodatkow zboz i innych zbednych zapychaczy. W ramach urozmaicenia biore z Royal Canin... raz na zeby, inny raz na futro. Z tym, ze jest to przewaznie jedna 2,5 kg paczka... wiadomo futrom trzeba urozmaicac, bo inaczej im sie nudzi i zaczynaja krecic nosem.


Jaaaaaa... rzucili zarcie...


 ... tylko dlaczego zamkniete :]


Jak widac na powyzszym obrazku Wilbi jak zwykle cierpi, Wikko jeszcze nie stracil nadziei... czekal na impreze z mieszaniem, wie ze wtedy zawsze cos nadprogramowego wpadnie w paszcze :)