sprzatamy :)

Goscie pojechali... czas odgruzowac mieszkanie. Futra oczywiscie musialy mi towarzyszyc i "pomagac" na swoj futrzany sposob ;)

czysta rozkosz

W dalszym ciagu moge futra godzinami ogladac. Bez wzgledu na to czy sie bawia... czy ucinaja sobie drzemke. Rozkoszne sa w kazdej postaci ;)

film sie urwal...

... kotu.

Nie ma to jak drzemka, tylko pozycja wyglada na srednio wygodna :)

znalezione w necie...

... obejrzalam i po prostu padlam :D

koty sa boskie !!

futra po przerwie...

... nieplanowanej zreszta. Niestety po komputerze wysiadl laptop i odcial mnie od swiata ;) ... co tez dalo sie zauwazyc na blogu. Nasza nieobecnoscia i brakiem informacji.Niestety przepadly mi kolejne zdjecia futer, tym razem te, ktore mialam na lapku. Ale w miare mozliwosci postaram sie porobic nowe, tak zeby posty pojawialy sie czesciej.



A przy okazji... chcialam wam pokazac, ze Wilbi po roku czasu (bo tyle juz mieszkamy w nowym mieszkaniu) ... w koncu opanowal wskakiwanie na szafe w sypalni, co mu sie zreszta bardzo spodobalo i systmatycznie wyciera tam kurze ;)