Jak sie popatrzy na to zdjecie, to mozna by pomyslec, ze to biedny maly i porzucony koteczek. Ha! Nic bardziej mylnego... to Wilbi, ktory buszuje w papierach, w ktore zapakowane byly moje zakupy.
Aczkolwiek sadzac po minie to niezbyt mu sie spodobalo, ze robie mu zdjecia w takim "otoczeniu" ... mruknal niezbyt przyjaznie i zakopal sie glepiej w papiery.
Ale tu jego oczy wyszły niesamowicie pomarańczowe ;)
OdpowiedzUsuńone takie mają ;)
Usuńmoja też .Bursztynki dwa ;)
szczegolnie jak sie robi zdjecie z fleszem :]
Usuńoj pancia ..nie przeszkadzaj ! tak fajniusio szeleści :D
OdpowiedzUsuńprzeciez ja nic nie mowie hehe... mogl sobie szelescic do woli :D
UsuńTa rasa kotów wygląda na wiecznie nabzdyczoną :) I to futro...przypomina mi wykładzinę, haha. Fajny grubasek :)
OdpowiedzUsuńMinkę ma jakby rzeczywiście był zły :)... ale i tak jest do przytulenia :D.
OdpowiedzUsuńW tych papierach to mi się z takim zarobionym urzędnikiem skojarzył :-)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego w nowym roku życzę :-)