... bo najwazniejsze, zeby kotu bylo wygodnie i urozmaicenie tez musi byc ;)
Futro nie moglo zrozumiec dlaczego personel sie kula ze smiechu po podlodze.
Ale dawno mnie tak nie rozbawil, jak sie odwrocilam i zobaczylam jak lezy...
to sie prawie udlawilam piciem, ktore akurat w siebie wlewalam :)
to sie prawie udlawilam piciem, ktore akurat w siebie wlewalam :)
Nie dziwię się Twojemu śmiechowi :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńJa też nie :)
OdpowiedzUsuńHi hi :)! Cudowne!!!
OdpowiedzUsuńJakbym byla Toba, to bym chodziła po domu z aparatem na szyi. Non stop. Nigdy nie wiadomo co kociaki wymyśla :D
OdpowiedzUsuńna szyi to troche niewygodne ale aparat zawsze lezy pod reka gotowy do uzycia :D ... tylko czasami zapominam, ze nie ma w nim karty, bo akurat sciaglam zdjecia na lapka O_o
Usuńpopłakałam się ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńJa też :)
OdpowiedzUsuńahahhahah ..pierwsza fota kładzie na łopatki !:D
OdpowiedzUsuńWilbiego jak widac tez ;D
Usuńo matko :D kocham te Twoje szaraki - moje tak nie chcą robić! ;(
OdpowiedzUsuńa mi sie taki swir trafil... i robi sam z siebie ;D
UsuńO mało się kawą nie udławiłam! Wygląda świetnie :D Mój kot często w upalne dni tak śpi na płytkach tylko takiego zielonego nie ma ma głowie :)
OdpowiedzUsuńWilbi ogolnie sypia na pleckach ale w tej "glowie" to tez sie pierwszy raz ulozyl :D
Usuńszaro zielony koto-mysz.... nie do pobicia jest Twój kot...
OdpowiedzUsuń