Suszarka to cos co Wilbiego od dawna intryguje i co jakis czas na nia wlazi, pod warunkiem, ze ma po czym maszerowac, bo balansowanie na drutach mu nie za bardzo odpowiada ;)
I tak na przyklad jak wypiore moj pluszowy kocyk... i wysusze oczywiscie a potem rozwiesze, zeby do siebie doszedl... w 90% jest to pewne, ze jak futro zwacha impreze to zaraz sie zamelduje. Tu tez bardzo czesto mozna zaobserwowac umiejetnosc futer do teleportowania sie z miejsca na miejsce :]
Po czym wygodnie ulozy z mina pana i wladcy na wlosciach.
:)
ahahaha to jest agent :) nie bądź taka, daj trochę kocyka :]
OdpowiedzUsuńnajlepiej jak po tym lezie... i zapada sie po kolanka ;)))
UsuńNo! Nareszcie wyprałaś mu kocyk ;).
OdpowiedzUsuńja mu dam jego kocyk ;))) ma swoje kocyki ale moj oczywiscie fajniejszy ;))
Usuńcalkiem normalne, jemu sie nalezy, a Ty sobie kupisz nowy :)))
Usuńmoj kocyk :P futro ma inne, wiec moze sie wypchac ;))
Usuńale masz piękne koty! cudowneeeee:)
OdpowiedzUsuńbrytki sa wyjatkowo urocze :)
Usuńmoja brytka też wykorzystuje kocykowe sytuacje, nawet pościelowymi nie pogardzi... :)
OdpowiedzUsuńbo to wygodne futrzaki ;))
Usuń