... uciac sobie wczoraj popoludniowa drzemke, glownie w celu uspokojenia dzieciola co mi w glowie tak intensywnie stukal. Tak to jest jak sie w weekendy pracuje. I juz sie rozpedzilam... wpadam do sypialni... a tam zajete. W zwiazku z brzydka pogoda futra przeniosly sie tam gdzie cieplo i zajely lozko, na ktorym lezal pluszowy kocyk :]
Oczywiscie obecnosc personelu w trakcie drzemki jest niewskazana, wiec nie pozostalo mi nic innego jak udac sie do pokoju na kanape... pffff...
Jakie słodkie futrzane kule :)
OdpowiedzUsuńBlog super, przeczytany od a do z :D
Pozdrowienia.
haha widzę że futrzaki rządzą :D
OdpowiedzUsuńKulki fajne :) i jakie zaborcze... :D.
OdpowiedzUsuńFajnie się ułożyły ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:D.... no ba ... moj kot w nocy sypia tylko w naszym małzeńskim łozu ... :D
OdpowiedzUsuńArystokracja w końcu nie ?
p.s ... gehenna z linieniem u mnie uffffff ...
Alunia,
OdpowiedzUsuńslodkie to one sa jak spia ;))
Dezemka,
niestety ;)
Abigail,
rozbestwione ;)
Marti,
kazdy na swojej polowie :D
Mami,
w nocy gonie bo mi za ciezko ale Wilbar spi u meza hehe...
ps. mam to samo tylko podwojnie :], teraz kupilam porzadna szczotke i jest codzienne czesanie.
ja też szczotkuje . Nawet jak nie leci to sie staram co dwa -trzy dni ja czesnąc . Z resztą ona to uwielbia .. ;)
OdpowiedzUsuńBardziej zsynchronizować się nie dało? :D
OdpowiedzUsuń