piątek, 5 sierpnia 2011

adekwatnie do pogody...

... futra spedzily dzien kulajac sie z boku na bok.

Jak widac nie tylko na ludzi ma wplyw ta paskudna jesienna pogoda za oknem. W sumie sie im nie dziwie, tez bym najchetniej ten dzien przespala...



Wikko na ulubionej kanapie, w ulubionej pozycji.



Wilbar na oknie, grzeje brzuszek.

8 komentarzy:

  1. Co za ciekawa uroda.
    Wreszcie mam okazję pooglądać brie z bliska :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Słokie kociska... :).Moje nie są takie spokojne... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesyłam Wam trochę włoskiego słońca :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko położyć się obok i spać razem z nimi (no może z Wikko na kanapie bo na parapecie z Wilbarem mogłoby być niewygodnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niniejszym pozwalamy sobie powiadomić, że nominowaliśmy ten blog do One Lovely Blog Award. Szczegóły: http://odbazyla.blox.pl/2011/08/One-Lovely-Blog-Award.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Och... Są cudne! Moje też są takie spokojne, ale tylko dlatego, że harcują w nocy ;).

    Zapraszamy do nas.

    OdpowiedzUsuń
  7. PureMorning,
    :)

    Klub Kota,
    to fakt brytki sa wyjatkowo przyjemne dla oka ;)

    Abigail,
    bri sa dosc spokojne... oprocz momentow gdy maja amok faze ;))

    Miau Kot,
    prosimy o wiecej ;)

    Ewung,
    no nie na parapecie dosc malo miejsca... to fakt :D

    Przemek,
    dziekuje za wyroznienie :)

    Agnieszka,
    w dzien tez harcuja ale zauwazylam, ze jak na dworze jest brzydko to one tez sa bardziej niemrawe :D

    OdpowiedzUsuń