piątek, 17 lutego 2012

spioszek...

... czyli Wilbi podczas popoludniowej drzemki.



Jak nie ma brata w poblizu, to zawsze mozna sie przytulic do wlasnej tylniej lapy...
dla Wilbiego nic trudnego ;)


piątek, 10 lutego 2012

smakosz...

Pomijajac, ze Wikko lubi BIO jogurty (na zwykle sie krzywi) ... to jest wielbicielem lodow. Oczywiscie dbajac o futerkowy poziom cukru, uwazam zeby w misce nie bylo za duzo do wylizania ale zeby tam pare mlasniec mogl odstawic ;)

I tak oczywiscie jak tylko uslyszal dzis, ze jem lody... a swoja droga jak on to odroznia to nie wiem, zmaterializowal sie z predkoscia swiatla. A potem nastepuje "morda w kubel" i kota nie ma ;)



W ramach podziekowania zaprezentuje klasyczny koci grzbiet i "pufff..." znika...



a po chwili z podlogi dobiega chrapanie.

:)