piątek, 17 lutego 2012

spioszek...

... czyli Wilbi podczas popoludniowej drzemki.



Jak nie ma brata w poblizu, to zawsze mozna sie przytulic do wlasnej tylniej lapy...
dla Wilbiego nic trudnego ;)


5 komentarzy:

  1. słodziak :) a futro wygląda natak miękkie że mam ochotę pomiętosić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. ja tez... szczegolnie jak widze spiacego, one wtedy tak rozkosznie wygladaja :)

      Usuń
  3. bardzobardzo bardzo chce kotka. Twoj jest przesliczny!

    OdpowiedzUsuń