niedziela, 25 sierpnia 2013

walka z wiatrakami... kudlatymi zreszta :]

Wilbi
 Futerkowe zmieniaja futro... tak mi sie wydaje przynajmniej. Z letniego na zimowe. Przez co oblaza chwilowo tak okrutnie, ze moglabym je czesac caly dzien, im by nic nie ubylo ale ja pewnie w koncu siedzialabym po szyje w cieplym i miekkim futerku. Produkuja to na skale przemyslowa i przydala by sie jakas jednostka, ktora by to przedla i dziergala sweterki na zime. Bo angora to przy tym to pikus.

Wilbi
Wyczochralam wczoraj oba, odkad mam ta szczotke to latwiej to przebiega, szczegolnie u malego. Wikko srednio lubi ta impreze aczkolwiek wczoraj cierpliwie to znosil... przez pierwsze 10 minut. Potem przestalo mu sie podobac. Drugi zalapal sie na ta impreze Wilbi. Ten jest caly szczesliwy jak sie nim zajmuja, wiec czesanie tez sie dla niego zalicza do przyjemnosci i wszystko bylo by pieknie, gdyby nie to, ze to tym szwedacza i za nic nie chce grzecznie lezec, tylko odstawia takie figury, ze pasc mozna. Wizualnie atrakcyjne ale niestety uniemozliwiajace wyczesanie kudlacza. Naprawde dla personelu to ciezka praca i po takiej akcji wysiadaja mi rece i plecy ;)

Teraz mam pare dni spokoju, choc wlasciwie chwilowo powinam je czesac codziennie ale nie mam na to czasu ani zaciecia. Potem musze odklaczac lazienke i siebie. Na szczescie za jakis czas to minie i wszystko wroci do normy... do wiosny :P




6 komentarzy:

  1. Skąd ja to znam. U nas futro leci cały czas. Po ostatniej wizycie u weterynarza Dziubul dostał tabletki poprawiające kondycję sierści i teraz zdecydowanie mniej kłaków wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie glownie sezonowo, choc przy dwoch to mam dwa razy wiecej pierza ;)) w sumie przez caly rok powinnam je conajmniej raz w tygodniu czesac ale przyznaje sie bez bicia, ze sie obijam :P

      Usuń
  2. moja lubi czochranie, choć bywa, że się focha .Ucieka, a nawet ugryzie, kiedy nie chcę przestać ja męczyć . Oj jesien idzie .. kota nie oszukasz :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie mów :(...Mnie się wydaje, że jeszcze nie zdążyły zmienić zimowego na letnie... brrrr!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha ha, poduszki można z tego futerka robić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie jest tak że mały jest za mały żeby cokolwiek mu tam czochrać. A duży to uwielbia, sam w zębach szczotę przynosi czasem, problem taki, że pełza przy czesaniu...jak czesać to ruchu:D więc się czołgam za nim :D no a jako że teraz się docierają to mały go czochra i zbieram potem kłaki po podłodze:D

    OdpowiedzUsuń