czwartek, 31 października 2013

Boo... !! ;)


 No tak... dlugo mnie nie bylo. W miedzy czasie byl urlop i inne atrakcje. Po prostu brakuje mi czasu na dwa blogi i tak to niestety bywa, ze niestety bardziej zaniedbany jest ten futerkowy.

W kazdym razie kudlate maja sie dobrze. Urlop i nasza nieobecnosc zniosly dzielnie, potem nam przez tydzien nie schodzily z glowy a Wilbi jest bardziej gadatliwy jak wczesniej, przez co czasami mam ochote mu lep ukrecic ;) ... tak sie akurat zlozylo, ze kolejny urlop (ostatni w tym roku) przede mna, wiec postaram sie troche czesciej sie tu pojawiac albo moze nie tyle ja co futrzaki.


Happy Helloween... u nas oczywiscie koteckowa dynia wlasnej roboty :)


4 komentarze:

  1. Jakie one są kochane :)
    Noo nareszcie, bardziej się przestraszyłam Waszej nieobecności niż tego "Booo".
    Coś jest w tej gadatliwości i wzmożonej miziastości po rozłące. Głaski przesyłamy dla futerek. I proszę częściej się tu pojawiać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Głaski i mizianki dla futerek :), pozdrowienia dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie mają na tej szafie:D moje nie mają takich rozrywek. Zrobiłam wszystkie meble równo z sufitem. Ale odkryły inna umiejętność: potrafią doskonale otworzyć drzwi rozsuwane w szafie i sobie wejść do środka. W sumie głownie mały to praktykuje i potem siedzi zabunkrowany. Gorzej jak się do zamknie: od środka się otworzyć nie potrafi;p

    OdpowiedzUsuń