niedziela, 26 kwietnia 2015

wiosna przyszla ;)

 Kudlate tez jakby troche bardziej zywe sie zrobily. Co objawia sie glownie tym, ze chodza i marudza.  Niech mi ktos jeszcze powie, ze brytyjczyki to spokojne... ciche kotki. Akurat.


Wilbusiowe zainteresowanie zielenina nie przemija. Na szczescie tulipany nie zaliczaja sie u niego do jadalnych. Czasami chodzi do jadalni odwiedzic swojego kwiatka, ktory niepodgryzany w koncu wyglada tak jak powinien :]


Prawde mowiac wczesniej nie przypuszczalam, ze koty sa tak szalenie towarzyskie. I moze jak moga to chodza wlasnymi drogami ale ogolnie przywiazuja sie tak samo jak psy... personel to bardzo wazna czesc kociego zycia ;))


4 komentarze:

  1. Kocham ich sekretne zycie ! hyhy cioci spasione bable kochane <3

    OdpowiedzUsuń
  2. potwierdzam to, że brytyjczyki wcale nie są ciche! moja Kulka potrafi się tak rozgadać, że momentami mam jej po dziurki w nosie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwazaj na te kwiaty, bo tulipany - a przynajniej niektore odmiany - moga byc dla kota trujace...

    OdpowiedzUsuń