sobota, 9 czerwca 2012

pucu... pucu...

 Raz lub dwa razy w roku przychodzi taki dzien, gdzie futra potem bardzo przydko i srednio przyjaznie na mnie patrza. Choc ogolnie caly proceder znosza dzielnie i bez wbijania sie w sufit, to jednak calosc imprezy srednio im sie podoba ;)

Wilbi

Po tym jak w koncu uda im sie dac drapaka z lazienki, nastepuje dokladne pucowanie furta... 
 tak jakby sie podczas szorowania zbrudzily.

Wilbi

Przynajmniej mam je wtedy z glowy na dluzszy czas, bo jak juz sie wyliza do sucha,
 to zmeczone zapadaja w zasluzona drzemke.

Wikko na obu zdjeciach :)

16 komentarzy:

  1. codziennie tu zagladam - sama mam dwa dachowce, ktore w domu siedza - uwielbiam Twoje koty. Kasia z Polski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystkie futra sa cudne :D dziekuje za odwiedziny i zapraszam ponownie :)

      Usuń
  2. Mokre wyglądają jeszcze piękniej :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z tym fochem na pyszczkach tez mi sie podobaja ;D

      Usuń
  3. u mnie jest tak samo ... pokompielowy foch forever ... i lizanie przez wdwa dni :D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najlepsze jest to trzepanie lapami jak chodza :D

      Usuń
  4. Mój kot zawsze po kąpieli jest na mnie ciężko obrażony... a Ty masz to podwójnie :/ :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja i tak im funduje wersje light kapieli... tyle tylko zeby zmyc z futra ten caly kurz :]

      Usuń
  5. hahhaha bidulinki:)
    Hiro jest młodziak i był kąpany tylko raz, ale całkiem bohatersko to zniósł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez moje od poczatku uczylam, ze woda to nie katastrofa i jakos to znosza ale nie powiem zeby lubily ;) ... natomiast moj poprzedni brytek nienawidzil kapieli... to byl zawsze dziki wrzask z glebi trzewi i trzeba bylo uwazac, bo sie chetnie montowal na stale na nas... raz sie tak wywinal i wczepil w meza, ze nie bylo wiadomo jak go odczepic, zeby slubny nie wyszedl z tego caly poszarpany...

      Usuń
  6. Ja kąpałam Kotę raz, o matko co to był za płacz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój maluch coraz dzielniej znosi pucowanie, a z racji długiego włosa to pucowany jest dość często - zwłaszcza po wpadkach w kuwecie. Wtedy, żeby go nie męczyć za bardzo to tylko tyłek i łapki ma wyprysznicowane. No a później nagroda za dobre sprawowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wlasnie jak sie od malego nauczy, to potem to troche dzielniej znosza ;)

      Usuń