piątek, 2 listopada 2012

futrzakowy drapak sypialniany :)


Jakis czas temu pokazywalam w poscie nowe drzewko dla futerkowych, ktore chcialam postawic w sypalni. Zobaczy je mozna tutaj, bo tak mialo wygladac. Z naciskiem na mialo, bo wyglada tak jak na zdjeciu powyzej :P 

Troche je przerobilismy, bo niestety... i jest to cos czego nie pojmuje, ze poleczki w oryginale, byly na jakies mini kotki a nie na dwa monster futra, ktore sa z natury wielkie i na takiej poleczce to mogly sobie posiedziec poldupkiem. Druga sprawa to te kretynskie domki, tez zreszta mini... jakby mi tam Wikko wlazl, to mialy problemy zeby sie obrocic. Dlatego jeden wywalilismy (powedrowal wraz ze starym drzewkiem do schroniska) ... za to futra dostaly mulde, ktora uwielbiaja. Ten domek co pozostal, sluzy jako schowek na kocie zabawki, ktore zbieram i tam wrzucam, na to futra je z predkoscia swiatla wywlekaja i rozkladaja po calej sypialni. Na gorze przymocowalismy cos, co z zalozenia powinno byc przyczepione do parapetu. Miekkie to jest, bo z przyklejona gabka a pluszowe moge zawsze zdjac i wyprac, wiec po prostu idealnie pasuje. Do tego wysokosc teraz tez ma perfekcyjna, wskakiwanie na szafe nie stanowi problemu :)


Futerkowe pokochaly nowy drapak zanim go do konca zlozylismy, bo oczywiscie intensywnie sie udzielaly. Drzewko stoi juz dobre pare miesiecy i swietnie sie sprawdza. Jest bardziej stabilne i oba potworki uzywaja je namietnie. Zobaczymy jak dlugo te wytrzyma :)

Wikko na gorze, Wilbi na dole

:) 

16 komentarzy:

  1. Dla mnie te Twoje futra są obłędne ale mój ślubny zarzucił im, że nie są prawdziwe bo są zbyt idealne;) Masz jakieś dowody na to, że one jednak żyją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaa... oba dowody siedza za mna jak wyrzuty sumienia i domagaja sie uwagi ;)

      Usuń
    2. To są po prostu czarusie, człowiek się na nie patrzy jak wmurowany i traci kontakt z rzeczywistością ;)

      Usuń
    3. o tak :D ... ja bardzo lubie je obserwowac :)

      Usuń
  2. maskoty <3 ale że interesują się sprzętem a nie kartonem po nim to podziwiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kartony swoja droga... ale drapaki kochaja, dzieki temu nie szarpia mi mebli :)

      Usuń
  3. Nie mam drzewka .Moja patataja po meblach na wysokościach jak szlona .Myslę jednak , że byłaby zainteresowana takim stojaczkiem .
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz moglaby olac ;) ... moje sa przzwyczajone, bo od malego mialy i wiedza, ze tam sa bezpieczne :)

      Usuń
  4. Przeróbki zatwierdzone znaczy się. Rzeczywiście zakup drapaka dla dużych kotów bywa sprawą mocno problematyczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczegolnie jak sie szuka w internecie :] ... bo oni do zdjec, to sadzaja mlodziutkie kociaki zeby lepiej wygladalo a potem jak spojrze na wymiary takiej "polki" to smiac mi sie chce...

      Usuń
  5. Są kochane ja mam jednego takiego futrzaka i wiem jaka to wielka radość i zabawa dzielić z nim swoje życie i mieszkanko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda... nie wyobrazam sobie domu bez kota :)

      Usuń
  6. wyglądają pięknie, puchate misie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo to pluszaki ;) ... z dosc ostrymi pazurami :]

      Usuń
  7. W dużych drapakach specjalizuje się polska firma RUFI - drapaki do najtańszych nie należą, ale podobno są nie do zdarcia. Ja już mam upatrzonych kilka modeli i mam nadzieję stać się posiadaczką jednego w najbliższym czasie... Moja brytyjka na starym też już się nie mieści... Pozdrawiamy z Zetką :)
    P.S.
    Piękne futrzaste!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z moich drapakow jestem zadowolona :) ... ten wielki jest swietny a male to wiadomo, ze przy tej wadze i sile kota nie przezyja wiecznosci ;)

      Usuń