środa, 9 stycznia 2013

na wysokosciach ;)

Sylwester minal bezproblemowo... przy moich metrowych murach i spuszczonych roletach w sumie nie ma problemu. Dochodzily tylko przytlumione dzwieki, ktore kompletnie nie robily na futrach wrazenia.


Co nie zmienia faktu, ze futra jak tylko czuja sie w jakis sposob zagrozone albo niepewne... albo cos im sie nie podoba, to natychmiast wedruja do gory. I pewnie jakby mogly to wczepilyby sie w sufit. Tak to przynajmniej wyglada jak Wikko siedzi na szafie i intensywnie wpatruje sie w sufit, z pytaniem w oczach "ktoredy do gory??".

Tak samo bylo wczoraj. Przelotnie byl pan, ktory sciagal dane z grzejnikow... i cos w nim futru nie odpowiadalo, bo dostal amoku i jakby mogl latac, to pewnie pol dnia spedzilby pod sufitem. A poniewaz nie mogl, to siedzial na szafie w sypialni i sie darl... a potem przyszedl zawisl mi nad glowa i wyl. Wieczorem siedzial na najwyzszej czesci kociego drapaka i marudzil... prawde mowiac mialam go wczoraj ochote zatkac skarpeta ;)

Na szczescie dzis jest juz lepiej. 

:)

12 komentarzy:

  1. Metrowe mury? Co Ty w bunkrze mieszkasz :P A rozumiem, jeszcze nie miałaś odwagi wyjść po "końcu świata". A koty świetnie wyczuwają złych ludzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w zamku :P ... a te kiedys budowali porzadnie :D

      Usuń
  2. hehehe ..
    Moja tez nie lubi obcych chłopów ... ma wtedy przysiad i na takich kaczych nożynach szuka mysiej dziury :D

    Swoją drogą ... musze w te pędy choinke rozbierac ,bo francy smakuje woda ze stojaka .. dasz wiarę ? Taka stara , przedświąteczna ... jeszcze się weźmie i otruje . Za nic nie przetłumaczysz , ze fe , ze fuj , że psssiiikkk .. wraca jak ten cholerny bumerang tam :/
    Co za zwierzyniec no !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje preferuja swieza wode z wanny hehe... ale czasami maja takie zapedy konsumpcyjne, ze sie za glowe lapie ;)

      Usuń
  3. Co za przerażony wzrok ;P
    Mój kolega ma brytyjczyka, wybieram się do niego po pozorem korepetycji a tak naparawdę dla jego kota ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko moje starsza futrzasta preferuje wysokości dla zachowania wewnętrznej równowagi ;)

    7-miesięczny bąbel woli w ramach odstresowania z parę razy odbić się od ścian i z prędkością rakiety przelecieć przez mieszkanie drąc się w międzyczasie niemiłosiernie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak... latanie z zalaczona syrena tez znam ;) ... ale to raczje ten drugi :)

      Usuń
  5. Dostojnie wygląda :)
    Choć i tak ciągle pozostaje dla mnie małym kotkiem...chyba nigdy nie dotrze do mnie świadomość, że to już stateczny, dorosły kot ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może bał eis, że mu grzejniki Pan wyłączy?... Albo Pani jak zobaczy rachunek, czy coś?... :D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego to akurat najbardziej interesuje jedzenie ;)

      Usuń