Tak jak Wilbi jest kleptoman i sprzataczka... tak Wikko jest typowym kotem kuchennym. Pojawia sie tam z pradkoscia swiatla, siada na parapecie i nie spuszcza ze mnie wzroku.
Interesuja go zarowno ksiazki kuchenne...
... jak i moje przekaski, ktore w zadnym wypadku nie nadaja sie dla futra ale skoro ja cos przezuwam, to znaczy, ze ogolnie w poblizu znajduje sie cos jadalnego i koniecznie trzeba sie temu przyjrzec, bo jeszcze przypadkiem cos przegapi :P
No skąd ja to znam :P
OdpowiedzUsuńGębą człek nie ruszy ,bo już ma Anioła Stróża obok :D
raczej sepa i namolna poszewe ;))
UsuńW pierwszej chwili myślałam, że ubrudził łapkę ciastem :P Dopiero po powiększeniu zobaczyłam że to obrazek :P Świetne ma te mazajki na paluszkach :)
OdpowiedzUsuńon ma ta lapke nie do konca wyksztalcona... tzn. paluszki i dlatego tez ma tam jasne plamki :)
UsuńJak tu nie kochać takiego słodziaka:-)Mały towarzysz...
OdpowiedzUsuńnie da sie nie kochac ale jak nie spia to towarzysza mi non stop :)
UsuńAle masz za to towarzystwo w kuchni. Ja tam lubię sobie do kogoś pogadać, jak coś pichcę :)
OdpowiedzUsuńja tez :) koty potrafia sluchac... skupione sa jak diabli ;))
UsuńMiło z jego strony że siada na parapecie :-), jedno z moich zawsze musi być w centrum kuchennych czynności.
OdpowiedzUsuńczasami probuja sie ryc na blat kuchenny ale gonie ;))
Usuń