Wilbar ostatnio namietnie pokochal spanie z nami w lozku. Wlazi mi na nogi i zastyga... czekajac w napieciu, czy spie na tyle mocno, ze uwalenie mi sie na nogi nie wywola oburzenia z mojej strony. Obudzi mnie oczywiscie... zawsze... bo te urocze 7 kg balansujace na kocich stopkach (na moich lydkach) potrafi mnie wyrwac z najglebszego snu pfff... Czasami mu na to pozwole, gdy przez przypadek leze w takiej pozycji, ze pare godzin jestem w stanie wytrzymac bez krecenia sie i przewaznie wtedy jak mam wolne i moge te nocne akcje odespac. Jak go chce pogonic to wystarczy, ze porusze noga... co oczywiscie powoduje, ze jestem jeszcze bardziej obudzona... ale futro przynajmniej wedruje i uwala sie na A.
I tak przy okazji kociego spania z personelem, mam pytanie do posiadaczy tego typu zwierzat futerkowych. Czy zauwazyliscie, ze kot posiada umiejetnosc spania na boku lub czasami praktycznie na plecach... i jednoczesnego przemieszczania sie w poziomie. Jakbym nie probowala sie przesunac, zeby uzyskac troche wolnego miejsca, bo kot ulozony/wyciagniety na koldrze niezle ja obciaza... i tak jakbym nie probowala wezowym ruchem uzyskac troche swobody... tak ta bestia spiac, natychmiast znowu jest przyklejona do mojej nogi... wzdluz... z lepkiem ulozonym na nodze jak na poduszce.
I tak przy okazji kociego spania z personelem, mam pytanie do posiadaczy tego typu zwierzat futerkowych. Czy zauwazyliscie, ze kot posiada umiejetnosc spania na boku lub czasami praktycznie na plecach... i jednoczesnego przemieszczania sie w poziomie. Jakbym nie probowala sie przesunac, zeby uzyskac troche wolnego miejsca, bo kot ulozony/wyciagniety na koldrze niezle ja obciaza... i tak jakbym nie probowala wezowym ruchem uzyskac troche swobody... tak ta bestia spiac, natychmiast znowu jest przyklejona do mojej nogi... wzdluz... z lepkiem ulozonym na nodze jak na poduszce.
A. wzmacnial konstrukcje lozka... jak widac Jego Wysokosci pasowaly rowniez dwa materace (jeden na drugim) ... przylazl, wyciagnal sie i po chwili chrapal :]
:). Urwis zawsze śpi na moich nogach. Ale mi to nie przeszkadza, a jemu nie przeszkadza, że zmieniam pozycję w trakcie... ;). Wilbar wygląda uroczo z tym ogonkiem :D.
OdpowiedzUsuńmój śpi ze mną obowiązkowo ,ale na poduszce, a najchętniej na mojej głowie :) gorzej,jak mnie zepchnie z poduszki i ląduje gdzieś z boku łóżka..
OdpowiedzUsuńCo tu nie wejde, to siedze jak zaczarowana i jopie sie w ekran z glupkowatnym usmiechem na twarzy ... czy to jest normalne?
OdpowiedzUsuńZazdroszcze Ci tych kocurow, sa absolutnie rewelacyjne. Charakterki :D
Abigail,
OdpowiedzUsuńprzy wadze Urwisa to podziwiam... ja bym nie mogla tak spac :)
Pilar,
to tez masz wesolo ;))
Urbi,
nie wiem ale ja tez mam czesto taki usmiech na twarzy :) a tak charakterki trafily mi sie fakrycznie wyjatkowe :D