piątek, 1 kwietnia 2011

Wilbar w obrazkach ;)

Tak to jest jak sie ma futra w domu, nic nie mozna zostawic bez nadzoru. Szczegolnie w przypadku rzeczy, ktore da sie kulac. I ja nie lapa to w paszcze... Wilbi sobie poradzi. A ja potem musze wyciagac z roznych ciekawych miejsc, przewaznie trudno dostepnych. Tak jak w tym przypadku, Wilbar nie przejmowal sie moja obednoscia... wszystkie srubki przetransportowal pod lozko. Skupiony byl niesamowicie :)













8 komentarzy:

  1. Yhm, w temacie kleptomanów - ja ostatnio głęboko pod łóżkiem znalazłam moje ulubione, puchate skarpetki, których szukałam chyba od grudnia... Sama ich tam nie wturlałam :]

    OdpowiedzUsuń
  2. Specjalista :D Nie ma to jak sie czyms zajac :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hehehe....slodkie te Twoje kociaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Viollet,
    mi ciagle cos znika i na razie sie nie znajduje ;)

    Urbi,
    niech sie zajmie swoimi zabawkami ;))

    Neomedia,
    :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze że żadnej nie połknął ;)
    A tak ogólnie to złota rączka z niego :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. nie nie... ja uwazam, zeby im nic glupiego nie wpadlo do glowy albo wlasciwie paszczy :)

    OdpowiedzUsuń