niedziela, 27 stycznia 2013

no to pierzemy :)


Wilbi i jego ulubiony sprzet domowy. Oczywiscie najlepiej jak suszy, bo wtedy grzeje ale ogolnie pralka go fascynuje... lezy u gory i otwiera drzwiczki albo usiluje otworzyc szuflade na proszek. Srodki do prania tez go interesuja i nie wazne, ze dosc intensywnie pachna. Jak zauwazy, ze bedzie prane to jest zawsze obecny :)


12 komentarzy:

  1. Jakbym swoją kotkę widziała :) Młodsze kocię za to intensywnie próbuje złapać piorące się pranie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jego bardziej interesuje szuflada na proszek, kiedys usilowal ja sam otworzyc... nie mam pojecia dlaczego :D

      Usuń
  2. Nadzoruje, zeby wszystko było czysciusienkie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chce pomagać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe :)... ! Lubi czystość i ładne zapachy :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to na pewno... choc zamilowanie kota do zapachow to cos nowego ;))

      Usuń
  5. Może to szop pracz a nie kot :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to raczej stworzenie wybitnie towarzyskie i jopiace sie ;) ... on musi wszedzie tam gdzie cos sie dzieje :) a pralke lubi, bo wie, ze potem jak suszy to grzeje ;)

      Usuń
  6. Przyślij go do mnie kochana !!! nikt mi w pranku nie pomaga ,a tu taki pomocnik słodki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jego pomoc polega na lezeniu i jopieniu sie ;))

      Usuń