niedziela, 5 września 2010

kot - jednostka pomyslowa



kot wiadomo nie lubi sie nudzic...

kot rozbestwiony do granic mozliwosci, nie raczy bawic sie w parach (bo w koncu po to sa dwa) tylko wymaga zainteresowania ze strony personelu... najlepiej 24h...

kot jest ostatnio zniesmaczony... personel nie staje na wysokosci zadania i nie zwraca uwagi na kota ani jego jeki z glebi trzewi... gdy ten domaga sie natychmiastowego powyciagania zabawek, ktore sa powciskane pod kanape/szafke/lozko... tudziez wszedzie gdzie sie da... i doprawdy kot nie rozumie dlaczego personel zrzedzi, ze znowu musi sie schylac... no przeciez samo spod komody/lozka nie wylezie... ktos musi kotu zabawki wyciagnac...

w zwiazku z tym (niemrawym i niekooperujacym personelem) kot... pomyslowy jak wiadomo... szuka rozrywek gdzie indziej... pierwsza byla ozdobna trawka w jadalni... stalo to spokojnie... w wazie wyplenionej kamyczkami coby przypadkiem, ktorys nie przewrocil... i waza stoi owszem... badylek przetransportowalam do kuchni na szafke, po tym jak dwa razy zastalam trawke wymuldana i nadgryziona... trawka element dekoracyjny nie nadaje sie do konsumpcji ale do zabawy swietnie (wg kota) ... a teraz zbieram ratanowo - drewniane kulki, ktore stanowily element dekoracyny stolu w jadalni... tak tez myslalam, ze kiedys je odkryja... wiec deko jest z materialu przyjaznego kotom ;) ... jak widac za bardzo przyjaznego pfff... bo Wilbar jak raz pacnal lapka i zobaczyl sie sie kula... i ze lekkie wiec mozna w paszcze i w dluga... tak zbieram deko kulki po mieszkaniu... jedna przepadla calkowicie... ehhhh... kiedys sie znajdzie... a kot patrzy na mnie krzywo jak mu groze packa na muchy... obiecujac, ze spiore w koncu ten kudlaty tylek... i prawde mowiac nic sobie z tego nie robi... a ja sie zastanawiam co bedzie nastepne :]

4 komentarze:

  1. Oj, jeszcze z pewnością sporo takich rzeczy, o których nie masz pojęcia, że mogą się kotu przydać... ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, tak... jak juz człowiek nauczy się zakręcać olejek do kąpieli (i nie zostawia korka na brzegu wanny, bo to grozi graniem w squasha w wannie pomiędzy 2 a 4 w nocy), to i tak okaże się, że należy uważać na gumki recepturki, słomki do drinków... i nie wiem co jeszcze, ale na pewno niedługo się okaże:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie zauważyłam, że odkąd mam koty, to bardziej pilnuję, żeby chować rzeczy na swoje miejsce :)A z dekoracjami już się pożegnałam, po tym jak rozwlekły mi po mieszkaniu suszony bukiet i prawie potłukły ozdobny świecznik, który dostaliśmy w prezencie. Bo one (koty) i tak wiedzą, że będzie po ichniemu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Abigail,
    to na pewno ;)

    Mrouh,
    korek to moje maja swoj specjalny do zabawy ale lezy poza wanna... futra namietnie zawijaja go w dywanik...

    Kot_kreskowy,
    uzadzajac mieszkanie specjalnie zwracalam uwage, zeby nie dostarczyc kotom za duzo rozrywki w postaci elementow ozdobnych mieszkania ;) ... ale to i tak na nic... one sa bardzo pomyslowe :] ...

    OdpowiedzUsuń