czwartek, 4 listopada 2010

pan na włościach

diabelek... ktory wlasciwie wyglada jak miniaturka czarnej pantery i jego ulubione miejsce czyli drzewko :) ... najbezpieczniejsze miejsce w calym mieszkaniu. I choc dostal drugie mniejsze w dziennym pokoju... to z tym duzym to byla milosc pod pierwszego drapniecia ;)




ps. musze przyznac, ze zrobienie zdjecia czarnemu kotu nie jest takie proste... bo jak zamknie oczy to koniec ;)) ... wyglada potem na focie jak czarna futrzana plama...

6 komentarzy:

  1. fakt, ale wyszły zdjęcia pięknie! kot piękny :)...

    OdpowiedzUsuń
  2. No, prawda, kot przepiękny! :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Abigail,
    dziekuje :)

    Anonym,
    dziekuje :)

    Beato,
    jak tylko na niego spojrzalam to mi sie spodobal... typowy brytek... krotkie masywne lapki i duza glowa... no i pluszowy jest niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny kotek!!
    i zdjęcia też ci super wyszły ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. dziekuje :) ... o wiele trudniej go zlapac jak moje ;)

    OdpowiedzUsuń