czwartek, 17 marca 2011

diabel w akcji ;)

Dawno nie bylo sasiada :) ... troche mu sie podroslo, taki teraz z niego mlodzieniec. Broi za parenacie kotow... w ogole z zamilowania ogronik, przesadza wszystkie kwiatki w zasiegu lapek. Czasami robi za dekoratora wnetrz a w wolnych chwilach wywleka rolke papieru toaletowego i szarpie z dzika radoscia na drobne strzepy, rozswiewajac to po calym mieszkaniu. Pozatym jest niesamowicie uroczy i zywy, wrecz nadpobudliwy ;)









i spadlo...



W tym momencie personel musial odlozyc aparat i podac kotu zabawke, ktora to natychmiast zapal w zeby i poszedl w dluga... uznajac sesje zdjeciowa za zakonczona :]

7 komentarzy:

  1. faktycznie wygląda diabelsko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosodrzewina,
    jak go pierwszy raz zobaczylam, bo musialam tesciowa zawiezc do hodowli... to od razu powiedzialam, ze to bedzie diabel tasmanski :)) i mialam racje ;) ... bo on rozrabia wiecej jak moje oba hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Żywy kociaczek ot co :))a do tego przystojniaczek z niego niezły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kocur! A z tym personelem to umarłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jagus161,
    zywy to on jest niesamowicie :))

    Viollet,
    tak to juz jest :D psy maja wlascicieli a koty personel ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest cudny :)!... :). Fajnie wygląda z tą kolorową myszką :)... Ciekawe, czy wyrośnie z kopanie w kwiatach...

    OdpowiedzUsuń
  7. watpie :) chyba zostanie z niego ogrodnik... ale teraz jak podrosl to jeszcze bardziej mi sie podoba :D

    OdpowiedzUsuń