niedziela, 18 lipca 2010

zachwiana statyka ;)

Wilbar wskoczyl na ulubiony kartonik... czegos dosc dawno nie robil...



wskoczyl i sie zdziwil... kartonik sie zapadl...
tiaaa... no coz... uroslo mu sie troszczke...

futo uroslo... nie kartonik rzecz jasna ;)

Wilbar niepewnie popatrzyl na ta krzywizne pod stopami... i poszedl w dluga...

2 komentarze:

  1. No ładnie to tak kotu karton na miększy podmieniać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. widac po mince, ze bardzo byl zaskoczony takim zachowaniem kartonu ;)

    OdpowiedzUsuń