poniedziałek, 22 listopada 2010

pobudka

Futra nie maja za grosz wyrozumialosci... za to maja gleboko gdzies to, ze mam urlop i doprawdy nie chce mi sie zwlekac z lozka miedzy 6 a 7 rano. Ale jak juz napisalam futra interesuje to srednio i codziennie bladym switem mam rozne atrakcje. Wczoraj obudzila mnie swiadonosc, ze tak jakby brakuje mi powietrza i ciezko mi sie oddycha... po otwarciu oka... juz wiedzialam dlaczego. Rozkoszny ponad 7 kg Wilbus skorzystal z faktu, ze spalam na plecach i sie ulozyl... tylnie konczyny wbijaly mi sie w brzuch... przednie mialam przy szyi... a futro wpatrywalo sie we mnie radosnie, ze w koncu sie obudzilam. Ale to na szczescie rzadkosc... przewaznie przychodzi i siada... a obok siada drugi... i siedza takie dwie statuetki wpartujac sie do tego stopnia intensywnie, ze sie obudze. I tu wielkim bledem jest jakikolwiek ruch powieka... bo jak tylko cos zauwaza to zaczyna sie szturchanie nosem na poczatek... a przy braku reakcji calym (twardym) lepkiem... a Wikko w miedzyczasie robi pare przelotow... wzdluz, wszez lub po skosie. Przy dalszym braku reakcji zaczyna sie zabawa w "zobacz jaki jestem maly slodki kotek"... czyli kulanie sie, ocieranie... i temu wszystkiemu towarzysza rozne interesujace dzwieki.

A gdy nic nie pomaga... i dalej sie nie ruszam... to musze uwazac, zeby zadna czesc ciala nie wystawala spod koldry... bo wtedy... wtedy zaczyna sie atak... bezlitosny i nie da sie ukryc czasami bolesny :))


6 komentarzy:

  1. zakochałam się :)

    zostaję na dłużej :)
    mój kot czasem śpi koło mnie, przychodzi na kolana, jednak jestem zimnokrwista więc woli kaloryer :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym czytała o mojej Fidze... zachowania kropka w kropkę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ew,
    wcale sie nie dziwie ;)... pluszowe przyciaga...
    moje nie przychodza na kolana... na szczescie, bo brytki to duze i dosc ciezkie koty ;)

    Viollet,
    dobrze wiedziec, ze nie tylko ja jestem o poranku gryziona przez potwory ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog! mnóstwo inspiracji jest tutaj u Ciebie :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  5. Te kotki są tak przecudne i przesłodkie, że nie mogę : ) Chciałabym żeby mój kotek był taki duuuży w przyszłości :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Master,
    brytyjczyki sa ogolnie duze :) ... spokojnie waza 8 do 10 kg... szczegolnie kastraty... i one wydaja sie takie duze przez te spore okragle lepki i slepia...

    OdpowiedzUsuń