tak tak... czasami spod mojego lozka wyglada futrzany potworek... i musze uwazac zeby nie rozdeptac ;) ... bo on sobie po prostu lezy... tyly ma schowane i zabezpieczone... tylko slepia czujne, czy juz jestem na tyle obudzona, ze mozna sie wpakowac na lozko z wrzaskiem i domagac sie czochrania... na szczescie on z gatunku tych niegroznych...
i w 100% pluszowych :)
i w 100% pluszowych :)
kocham Twoje koty !
OdpowiedzUsuńoba !
:)
ja mam kota w kolorze wykładziny i kiedy jeszcze ją miałam (teraz mam panele :() to musiałam uważać żeby nie nadepnąć na kota pod kaloryferem na przykład :)
OdpowiedzUsuńWow! Po prostu niesamowite ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny! :*
Piękne zdjęcie :)!... :) Kot Piękny to znaczy :D.
OdpowiedzUsuńEw,
OdpowiedzUsuńja tez je kocham... nawet jak mam je chwilami ochote poddusic ;))
Pilar,
znam to dosc dobrze :))
Aguslawo,
dziekuje :)
Abigail,
piekny kot to sie na zdjeciach pieknie prezentuje ;))
Rewelacyjne zdjęcie! Taki potwór mógłby mnie straszyć ;)))
OdpowiedzUsuńdziekuje :) ... choc musze przyznac, ze czasami faktycznie potrafi wystraszyc ;)
OdpowiedzUsuńpiekne te koteckiiii
OdpowiedzUsuńmialam o bb kremie czytac a od kocurow oka nie moge oderwac
pozdrawiam
Majuniaaa
Majunia,
OdpowiedzUsuńbb kremy nie uciekna ;)) ... a na koty moge godzinami patrzec :)
Ależ on jest niesamowicie piękny! Cudne zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńtaki mis ;) ... nieznosny ;))
OdpowiedzUsuń