Czasami zdaza sie, ze oba futra koniecznie chca w tym samym czasie spac w muldzie... a poniewaz oba sa niesamowicie uparte... i zaden nie ustapi to wyglada to mniej wiecej tak jak na zdjeciu. I mozna by pomyslec, ze naprawde biedactwa maja tak malo innych miejsc do spania... ale skoro im tak dobrze ;))
Boshhh, normalnie sie rozklejam jak patrze na te zdjecia ... :*
OdpowiedzUsuńJakie fajne :)!!!
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam taki widok! U nas górna półka drapaka też jest najbardziej okupowana :) Pozdrawiamy bri-futerka!
OdpowiedzUsuńbo tak cieplej chyba - słodziaki
OdpowiedzUsuńaaaa kotyyy i to jakie ładnee, pięękne nie no ja nie moge :D
OdpowiedzUsuńu mnie sie upychaja trzy sobie nawzajem na lbach...no bo wlasnie TO miejsce musi byc najlepsze skoro juz ktos tam lezy, prawda?
OdpowiedzUsuńCudnie się upchali :-)
OdpowiedzUsuńNagrodziłam cię :)))
OdpowiedzUsuńhttp://no-to-pieknie.blogspot.com/2011/03/versatile-blogger-award.html
Urbi,
OdpowiedzUsuńja tez sie rozklejam... codziennie ;))
Abigail,
:))
Midi,
u mnie przewaznie jest zgodnie... kto pierwszy ten lepszy... ale czasami zadne nie chce ustapic ;)
MissDood,
:))
Ognik,
trzy musza jeszcze ciekawiej wygladac :))
Ewung,
kot potrafi ;))
Cammie,
dziekuje :) ... ja juz tu na blogu mialam takiego taga :) ... wiec musialabym sie powtorzyc ;)