poniedziałek, 24 maja 2010

korzystajac z okazji...

... po zdemolowaniu siatki...


Wikko wystawil pyszczek za okno...


za pyszczkiem wywedrowala reszta...

futro bylo tak skupione,
ze musialam uwazac zeby sie czegos nie wystraszyl,
bo wyskoczyl by ze skorki albo za okno ;)

4 komentarze:

  1. Czyżby kotek chciał wyskoczyć na spacer?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie tam u Was, mieszkacie na wsi?

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) szkoda, że nie mieszkasz z ogrodem :) miałyby raj. chociaż Mały Kot dziś znów się wybrał za płot. ale nie odchodzi daleko... i zaraz go łapiemy.

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam Twoje futrzaczki.
    a futro faktycznie skupione i jakby lekko wystraszone ;)

    OdpowiedzUsuń