środa, 20 października 2010

glodomorek

taki biedny, maly... glodny koteczek... co to sily nie ma zeby siedziec... i lezy mi w kuchni pod nogami, dokladnie na srodku... kulajac sie w ta i z powrotem z zebrzacym "mrauu... mrauu... miauuu..."




aczkolwiek dzis nie wyrazil zainteresowania czosnkiem :D ...
nie wie co dobre...

szczegolnie dla przeziebionego personelu ;)

8 komentarzy:

  1. o rety !!!!
    jaki on grubaśno - puchaty :)
    cudne są :)

    ps. też jestem szczęśliwą posiadaczką brytka i wiem co to żarłok w domu !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. jak to brytek... szczegolnie jak leza na pleckach wygladaja jak grubaski :)) ... ale dobrze wiedziec, ze nie tylko to moje szczescie takie zarloczne :)) ... bo juz sie zastanawialam, moj drugi to juz raczej kaprysny i kreci nosem...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój dachowiec też uwielbia taką pozycję... I też jest głodomorem! :-) I żebrakiem... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. bosko wyglada kot lezacy na pleckach :)) ... mnie to zawsze potrafi rozbroic...

    OdpowiedzUsuń
  5. ale dywanik fajny :)taki glubasny hihih

    OdpowiedzUsuń
  6. ale to taki dywanik do glaskania a nie deptania ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. zdecydowanie jednak na glodnego nie wyglada, brzuch calkiem pokazny :D:D:D
    ~ilios

    OdpowiedzUsuń