Mozna powiedziec, ze mamy nowego czlonka rodziny :) ... u tesciow (czyli dwa pietra wyzej) zamieszkal Bri pluszak... 6 miesieczny czekoladowy diabel tasmanski... o wdziecznym imieniu Amigo :) ... i faktycznie przyjacielskie futro... nie plakalo w nocy, natychmiast chetne do psot... po chwili objal w posiadanie kocie drzewko, odgryzajac w miedzyczasie wiszaca pluszowa kulke, ktora wlasciwie miala sluzyc do zabawy :) ... mozna powiedziec, ze czuje sie jak u siebie... choc chwilowo najbezpieczniej dla niego jest w tym pokoju gdzie stoi drzewko ;)
Jaki piekny!!! :)...
OdpowiedzUsuńprawda :)) ... wyglada jak czarna pantera i ma niesamowicie blyszczace futro :) ...
OdpowiedzUsuńHola Amigo! mimo brytyjskiego wyglądu, mam wrażenie, że temperament masz ognistego Hiszpana ! mrrr, aż nie będę pokazywać Liliowej ;)
OdpowiedzUsuńwatpie zeby Lilowa zainteresowala sie malolatem ;) ... pomijajac, ze ognisty Amino wkrotce zostanie bezjajecznym futrem :]
OdpowiedzUsuńcudny kocur!
OdpowiedzUsuńpozazdrościć....;p
jak go tylko zobaczylam to mi sie spodobal... i pewnie gdybym mogla to dolaczyl by do mojej gromadki... ale dwa wystarcza :))
OdpowiedzUsuń