Jakis czas temu kupilam laser... czyli zabawke dla leniwego personelu i nadpobudliwych futer ;) ... to byla milosc od pierwszego spojrzenia i teraz nie mam przynajmniej problemu jak chce zeby oba grzecznie za mna tuptaly albo gdy gdzies wleza skad nie moge wyciagnac za uszy ;) ... raz zaswiece i juz w radosnych podskokach kica towarzystwo...
Oba lataja jak szalone... choc cwaniaczki czasami zamiast leciec przez caly przedpokoj (tak jak to zaplanowalam w celu zapewnienia im ruchu), zostaja w polowie i przyczajone czekaja az punkt do nich przyjdzie :] ... najbardziej mnie rozbraja jak z uporem pacaja lapka w ta czerwona kropke i dziwia sie, ze nie moga jej porzadnie zlapac :P
Oba lataja jak szalone... choc cwaniaczki czasami zamiast leciec przez caly przedpokoj (tak jak to zaplanowalam w celu zapewnienia im ruchu), zostaja w polowie i przyczajone czekaja az punkt do nich przyjdzie :] ... najbardziej mnie rozbraja jak z uporem pacaja lapka w ta czerwona kropke i dziwia sie, ze nie moga jej porzadnie zlapac :P
ooooo,musze swoim ryjkom cos takiego sprawic!:D
OdpowiedzUsuńGaia/opowiesc
polecam :))
OdpowiedzUsuńPrawda, że szaleństwo? Furiatka jak tylko usłyszy ciuchuteńki dźwięk jaki wydaje urządzenie przy naciskaniu guziczka, leci pomrukując po swojemu, na złamanie karku. Pocieszne to jest nieśłychanie i pozwala personelowi kultywować lenistwo:-D
OdpowiedzUsuńMrouh,
OdpowiedzUsuńdokladnie... ten cichutki dzwiek gdy naciska sie przycisk... niby nic... a Wilbar natychmiast nam patrzy na rece i z czasem zaczal kojarzyc, ze po "klik" pojawia sie czerwone uciekajace ;)
Urwis też uwielbia laser. Mały także, ale nie tak szaleńczo :)... Wykorzystywałam jako fabik, aby z ogrodu Urwisa ściągnąć :).
OdpowiedzUsuńAbigail,
OdpowiedzUsuńlaser jest rewelacyjny jezeli chodzi o zmobilizowanie kota do poruszania sie w wybranym przez nas kierunku :D
byłby rewelacyjny, gdyby nie to, co zauważyłaś Maus, a mianowicie fakt, że można na czerwony punkcik zaczekać za rogiem... Rysiek jest zwolennikiem tej wersji zabawy... opasły leniuch.
OdpowiedzUsuńRudomi,
OdpowiedzUsuńczasami futra sa za sprytne ;)) ... i to ja musze sie namachac reka zeby sie w koncu ruszyly :]
Ostatnie zdjęcie: Jak cię złapię, to uduuuszę! :D
OdpowiedzUsuńalbo rozszarpie ;))
OdpowiedzUsuńNasza Sissi wpadła na jeszcze inną wersję tej zabawy. Pojawia się punkcik, Sissi poluje na rękę sterującą punkcikiem i koniec przedstawienia.
OdpowiedzUsuńnougatina
Nougatina,
OdpowiedzUsuńtakiej opcji nie znalam :)))