oj czasami straszliwie... chodzi i ziewa...
miejsca sobie nie potrafi znalezc...
miejsca sobie nie potrafi znalezc...
zaproponowalam sznureczek...
jak widac koteczek jest srednio zainteresowany...
jak widac koteczek jest srednio zainteresowany...
po chwili blysk w oku... futro jakby zywsze...
zainteresowalo go co innego...
przerwalam wykonywane nielubiane zajecie...
i rzucilam okiem pod deske...
i rzucilam okiem pod deske...
wielce niezadowolony byl Wilbar jak na niego fuknelam
ale kabel od zelazka nie nalezy do kategorii "zabawki"
ale kabel od zelazka nie nalezy do kategorii "zabawki"
"Biedny" kotecek - taka fajna zabawa :-) Moje odkryły ostatnio, że przy firance jest sznurek (do luzowania fałd) w związku z powyższym czepiają się łapami firanki, parapet im się usuwa spod stópek i wiszą tak gadziny, ani nie mogą siegnąć ani odgadnąć dlaczego wiszą. Skutecznie odzwyczajam, sięgając pod nieodzowny skraplacz do roślinek doniczkowych. :-)
OdpowiedzUsuńFriendlyhag,
OdpowiedzUsuńmi sie czasami wydaje, ze koty maja jakis dodatkowy zmysl... skierowany na wyszukiwanie "zabaw" ktore doprowadzaja nas do rozpaczy ;))
Jak broją to są jeszcze ładniejsze :-)
OdpowiedzUsuńH.
moje tak wczoraj łaziły i marudziły....
OdpowiedzUsuńHersylio,
OdpowiedzUsuńcos w tym jest ;))
Abigial,
moze czuja wiosne ;) dzis za to amok w pelni...