czwartek, 25 marca 2010

brak czasu...

... i sily... ale nie ze strony futer a personelu :]


Co oczywiscie wywoluje wielkie i glosne niezadowolenie futerkowych... no coz... w przyszlym miesiacu bedzie lepiej... tak sobie powtarzam i czochram Wilbara za uszkiem.
I tak patrza oba niezadowolone na niemrawy personel... ktory to chwilami zazdrosnie patrzy jak oba slodka spia i najchetniej padlby obok bo akumulatory prawie puste...

3 komentarze:

  1. Oj znam to uczucie, też najchętniej spędzałabym czas wylegując się z kotami. Marzę o wolnym leniwym czasie, ewentualnie ze spacerami :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne ma oczy... No a wiosną akumulatory dodatkowo mniej wydajne... ;). Byle do... lata??? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewung,
    mi sie marzy pare dni wolnego :)

    Abigail,
    te oczy to im sie zmieniaja... od jasnego bursztynu po ciemne zloto :)) ... w zaleznosci od swiatla i nastroju...

    OdpowiedzUsuń