czwartek, 18 marca 2010

nie da sie ukryc...

... Wilbar ma rogi :)


nie mozna dac sie nabrac na ta niewinna minke...
bo w rzeczywistosci to to jest maly kudlaty diabelek :P

8 komentarzy:

  1. O rany cudny diablik - do zakochania :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewung,
    to fakt, najbardziej niewinnie wyglada jak nabroi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) hi hi :)... jak nabroi to każde dziecko/kot/pies niewinnie wygląda..., tak niewinnie, że od razu wiadomo, że nabroiło...

    OdpowiedzUsuń
  4. Abigail,
    koty sa wyjatkowo utalentowane w tej dziedzinie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taa i ta ich mina "Ja tu tylko przechodziłem!". Albo możliwości teleportacyjne, kiedy kot strąci wazon w sypialni, a ostentacyjnie wychodzi z kuchni :)

    nougatina

    OdpowiedzUsuń
  6. Nougatina,
    o tak :)) wczoraj Wikko chcial w lazience wskoczyc na parapet... zle wymierzyl i spadl z ciuchami, ktore tam lezaly... i zanim dobrze dotknal podlogi znajdowal sie juz na drugim koncu lazienki i spokojnie bawil sie korkiem z wanny... tak jakby ostatnie 10 min nic innego nie robil :]

    OdpowiedzUsuń
  7. albo jeszcze zlewanie się z otoczeniem jak kameleon i udawanie np. wazonu, który stoi obok ;) ostatnio jak szukałam Ryśka to stał tak właśnie i udawał, że go tam nie ma (bo był tam, gdzie być nie powinien) ;) a te rogi to mi bardziej przypominają różki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rudomi,
    bo te rogi tez sciemniaja ;)) ... i w rzeczywistosci sa duzooo wieksze ;))

    moje sa na tyle rozbestwione, ze juz nie udaja, ze ich nie ma... i nie robia za wazon... po prostu bezczelnie psoca dalej...

    OdpowiedzUsuń