wtorek, 9 lutego 2010

no to pierzemy

futra jak zwykle mi towarzyszyly...


i tym razem odwazyly sie na troche wiecej...


i oba zwiedzaly pralke...


na poczatku jak zawsze Wikko...


chwile pozniej Wilbar...


oba na raz tez pasuja :)

4 komentarze:

  1. Ładnie się moszczą, ale już się martwię, czy przez nieuwagę... tfu tfu!
    H.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie nie... to byla kontrolowana wizyta :) ... a tak to uwazam i pakuje pralke na raz nie wychodzac z lazienki, tak wiec nie maja szansy sie wcisnac... i zanim zalacze pralke to patrze gdzie sa futra :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) Mały Kot też lubi pralkę :)..

    OdpowiedzUsuń
  4. Abigail,
    pralka jest zaraz po kartonach i kapiacej wodzie ;)

    OdpowiedzUsuń