Jak Urwis i Mały. Mały to taki Wikko, a Urwis jak Wilbar - musi mieć czas... ;)... Moje koty są rozpieszczone i niezbyt często bawią się same. Muszą mieć ludzi do trzymania zabawek, ruszania, chowania itd...:), ale ja to lubię, więc niech sobie będą rozpieszczone. Jedynie turlanie różnego rodzaju kuleczek jest jeszcze dla Małego atrakcyjne (bo dla Urwisa już też nie).
Abigail, u mnie na topie sa papierki zwiniete w kulke... najlesze sa ulotki z lakarstw (lekkie i szeleszcza) ... ale oczywiscie najlepiej jak personel uczestniczy w zabawie i kula futrom zabawki...
zrozumiałe, ze taką mysz czasem trzeba popchnąć...
OdpowiedzUsuńnajlepiej jakby jeszcze ktos tam siedzial i mu ta mysz popychal ;) wtedy jest pelnia szczescia...
OdpowiedzUsuńA co Wilbar na te atrakcje?
OdpowiedzUsuńHersylio,
OdpowiedzUsuńWilbar powolutku... u niego musi nabrac mocy prawnej :) Wikko zawsze pierwszy testuje ;)
Jak Urwis i Mały. Mały to taki Wikko, a Urwis jak Wilbar - musi mieć czas... ;)... Moje koty są rozpieszczone i niezbyt często bawią się same. Muszą mieć ludzi do trzymania zabawek, ruszania, chowania itd...:), ale ja to lubię, więc niech sobie będą rozpieszczone. Jedynie turlanie różnego rodzaju kuleczek jest jeszcze dla Małego atrakcyjne (bo dla Urwisa już też nie).
OdpowiedzUsuńAbigail,
OdpowiedzUsuńu mnie na topie sa papierki zwiniete w kulke... najlesze sa ulotki z lakarstw (lekkie i szeleszcza) ... ale oczywiscie najlepiej jak personel uczestniczy w zabawie i kula futrom zabawki...
Fakt, kulki papierowe też są świetne ;)!.
OdpowiedzUsuńpod warunkiem, ze nie laduja pod szafka... bo wtedy staja sie nudne ;)
OdpowiedzUsuń