z jednej strony...
i z drugiej...
ostroznie bo moze jeszcze zyje...
trzeba bylo sie dokladnie temu potworowi przyjrzec...
hmmm... a co on tam ma w srodku...
upsss... wyglada jak futro...
ogolnie potwor w koncu zostal zakwalifikowany jako jednostka niegrozna, piekielny halas tez juz nie wywoluje niepokoju... Wilbar o dziwno bardziej odwazny... Wikko ciagle z bezpiecznej odleglosci obserwuje odkurzacz w akcji :)
Bardzo odważny kotek, moja H. ciągle czuje respekt i jeszcze nie zdobyła się na to by dotknąć potwora choćby wąsikiem :-)
OdpowiedzUsuńMy mielismy specjalny plan "oswojenia futer z potworem" od samego poczatku :) ... poniewaz Eliot panicznie reagowal na dzwiek odkurzacza to te postanowilismy przyzwyczaic i chyba nam sie udalo... choc ten odkurzacz ma specjalna szczotke na siersc zwierzat, ktora dodatkowo wydaje dzwiek jak sie obraca... wiec ogolny halas jest o wiele wiekszy jak przecietnego odkurzacza :]
OdpowiedzUsuńNo tak. Trzeba zacząć wcześniej... U nas Urwis się boi - na szczęście ma się gdzie schować.
OdpowiedzUsuńA Maly ?? ... tez sie boi ?
OdpowiedzUsuńNie Mały się nie boi :).
OdpowiedzUsuńno tak... jakby mogl sie bac takiego odkurzacza, skoro wspina sie na czubki olbrzymich drzew :D
OdpowiedzUsuń:)...
OdpowiedzUsuń