czwartek, 3 grudnia 2009

drapak po przerobce

jak widac znalazl uznanie: do drapania i zwisania

Wilbar moze sie tam w koncu porzadnie wyciagnac

Oprocz muldy, ktora dokupilismy na ebayu i zamontowalismy zaraz na poczatku... bo same poleczki wydawaly mi sie malo urozmaicone i takie troche nieprzytulne ;) ... przerobki z czasem i wzrostem kotow byly nie do unikniecia. Wykorzystalismy poleczke, ktora wymienilismy i ta ktora byla na samej gorze. Wilbar mial juz problemy z wyciaganiem sie a poniewaz to mistrz przedziwnych pozycji to trzeba bylo cos zrobic w celu uszczesliwienia futra. Kupilismy deske, kij do lopaty i sznurek... w budowlanym hipermarkecie :) ... obie poleczki zostaly polaczone i wzmocnione... dodatkowo jako stabilizator posluzyl kij owiniety sznurkiem tak fachowo (przez meza) ze wyglada jak oryginal heh...

dodatkowe elementy do drzewek - drapakow mozna u mnie kupic w sklepach zoologicznych albo na ebayu... i tak mi sie cos wydaje, ze to nie byla ostatnia przerobka... w koncu chlopcy rosna... powoli sie juz nie mieszcza na gorze jak razem leza :]

7 komentarzy:

  1. Przesłodkie są te kociki, takie jakby pluszowe, a podobne do siebie... Szkoda pisać. Przepiękna i kochane. Pozdrawiam. Misiek

    OdpowiedzUsuń
  2. podobni sa... bo to bracia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe rozwiązanie z tym drapakiem... :). Trzeba będzie kiedyś pomyśleć, ale póki co ten, który jest zdaje egzamin całkiem nieźle. Ale u mnie tylko jeden kot jest wspinaczkowy :P.

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie w sumie tez ale spia tam na gorze oba :) ... z tym, ze tylko Wilbar jak malpka nie wskakuje a ciagle sie wspina po tych slupkach :]

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobają mi się te dołączane elementy - świetny pomysł :)
    Leon też jest małpką podciągającą się po półkach do sufitu ;)
    Dzisiaj idziemy na szczepienie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne Kociaki :)
    zazdroszcze po cichu i gratuluję.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonim dziekuje :)

    Leonku trzymam kciuki za bezstresowy przebieg :)

    OdpowiedzUsuń