Futra dostaly od Lili prezent... futrzany wibrator ;)
Wilbar robil pierwsze testy...
Wikkusiowi sie bardzo spodobala,
bzyczaco - wibrujaca mysz...
od razu ja przetestowal ciagnac za ogon...
podgryzajac inne czesci... np. plastikowe koleczko
tez znalazlo sie w kocim pyszczku...
az w koncu sie zmeczyl, po pol godzinnej zabawie...
i stwierdzil, ze czas na drzemke...
tym razem Wilbarowi nie udalo sie zabrac bratu zabawki...
bez wzgledu na to jak bardzo sie staral (groznie wygladac ;P)
ps. gdyby ta mysz tak sie sama naciagala hihi...
to ostatnie zdjecie :D
OdpowiedzUsuń"dasz mi wreszcie ta zabawke???"
"chyba zartujesz"
:)
Ilios tak przewaznie jest :) co sie Wikko czyms zacznie bawic to Wilbar mu zabiera... ostatnio tak Wikkusiowi podpadl, ze dostal w nos... z pazurem... wyglada chwilowo jak bokser po przejsciach ;) ale sie goi...
OdpowiedzUsuńZdrowych, Radosnych i Spokojnych Swiąt :-).
OdpowiedzUsuńW Nowym Roku samych radości z tych niesamowitych, niewiarygodnych, niebywałych kocich kawalerów :-)
Ewka dziekuje i wzajemnie... Wesolych Swiat :)
OdpowiedzUsuń...ooooo glupia ciocia powinna pomyslec o dwoch myszeczkach ;)
OdpowiedzUsuńP.S. ...myszka pieknie wpasowala sie w kolor futerek a samo wibrujacych nie spotkala :D
Lilus jedna wystarczy :) i tak zawsze interesujaca jest ta zabawka, ktora ma brat ;) ... choc przewaznie to Wilbar zabiera Wikkusiowi... a jak ten zacznie sie bawic czyms innym to po chwili Wilbar znowu sie melduje :]
OdpowiedzUsuńps. samowibrujace sa na baterie ale to nie ten model ;)