a wlasciwie wizualny :)
Futra robia sie coraz bardziej bezczelne. Wydarly mnie dzis ze snu o 7.40... pokrecily sie i poszly w dluga. Gdzie dokladnie przekonalam sie po chwili. Odkurzacz Wikko szukal na blacie w kuchni nie wiadomo czego... bo aktualnie na wszelki wypadek wszystko (mniej lub bardziej jadalne) chowam.
Futra robia sie coraz bardziej bezczelne. Wydarly mnie dzis ze snu o 7.40... pokrecily sie i poszly w dluga. Gdzie dokladnie przekonalam sie po chwili. Odkurzacz Wikko szukal na blacie w kuchni nie wiadomo czego... bo aktualnie na wszelki wypadek wszystko (mniej lub bardziej jadalne) chowam.
Rozkoszniaczki :)
OdpowiedzUsuńMy przezornie zamykamy na noc kuchnię, bo Leon uwielbia podsufitową akrobatykę ;)
Nie bardzo orientuję się w imionach, dlatego zapytam: czy te słodkie kociątka to kocurki?
Pozdrawiam :)
Mały Kot też jest śmietniczkiem. Dzisiaj dorwał z blatu parówkę w folii (ocieplała się dla Szimi - psa, pies je tabletki tylko w parówce), wyniósł do dużego pokoju i zdążył się poczęstować zanim go znalazłam. Urwis przysiadł z boku i czekał, aż Mały obierze parówkę z folii. Wesoło :).
OdpowiedzUsuńLeonku to byly dwa kocurki :) ale jakby nie bylo sa to bracia...
OdpowiedzUsuńAbigail ja usiluje oduczyc Wikko wlazenia na stol, na razie bez skutku. Z najglebszego snu sie obudzi i nie daje nam zjesc bo pcha sie z kazdej strony.
Urwis sie szybko oduczył. Tak mi się przynajmniej wydaje. Konsekwentnie był zrzucany/zdejmowany. Ale do Małego jakoś nie mam cierpliwości. No i on jest taki rozkoszny :))
OdpowiedzUsuńRozkoszne sa to fakt ale wystarczy, ze sie nie wysypiam to chociaz moze bym cos cieplego zjadla ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj Was znalazlam. Boskie są! Boskie! I hy hy, brytyjski odkurzacz ;) swojej nie powiem, bo uspokoi sumienie, ale przerób mojej koty nawet mnie bije na głowę ;) i foty - REWELACYJNE!!!
OdpowiedzUsuńdziekuje w imieniu futer :D co najdziwniejsze tylko Wikko jest takim smietniczkiem, Wilbar ma predyspozycje na francuskiego pieska, wybredny jak diabli :] ... a podobno to bracia ;)
OdpowiedzUsuńnocne budzenie i to wielokrotne - po to jest kot w domu, zawsze można sobie przypomnieć o czymś o czym zapomniało się przed snem...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:)
OdpowiedzUsuń