niedziela, 22 listopada 2009

osilkowi w zloby dano ;)


Wiadomo oprocz spania i zabawy jedzenie jest ulubionym zajeciem kotow (w kazdym wieku). I zawsze na poczatku jest dylemat, ktora karme (firme) wybrac... suche czy mokre...

Coraz wiecej tego na rynku, do wyboru do koloru ale ciagle najwazniejsze jest jakosc. Tak zeby byla odpowiednia zawartosc miesa w miesie ;) ... i bez zbednych wypelniaczy. Z tym, ze kot jednostka z natury wybredna i nie wszystko jej odpowiada. I sa to bardzo indywidualne zachcianki zywieniowe.

Ja zdecydowalam, ze pozostane przy Royal Canin. Ta karme dostawal cale zycie Eliot, i ta karme dostawaly tez koty w hodowli. Nawet jak nie jest idealna (i taka pewnie nie istnieje) to ja do tej pory bylam zadowolona. Nie chce tez testowac, bo przeciez nie mozna ciagle dawac kotu czego innego do jedzenia... tak wiec na razie maluchy beda dostawac Kitten 36 (do 12 m-cy). Przede wszystkim sucha a w niedziele na sniadanko dostaja saszetke. Suche dostaja w jednej misce, mokre ostatnio w dwoch bo strasznie sie przepychaly... przez co teraz jedza pare kawalkow ze swojej i pare z miski brata... ubaw po pachy :D . Suche dostaja dwa razy dziennie, porcje na dwie glodne paszcze (wg wieku i wagi). Na razie calkiem ladnie same sobie reguluja mie wyjadajac wszystkiego natychmiast ;) ... tak wiec czesto przy zmianie cos jeszcze w misce zostaje.

Mam tylko nadzieje, ze im sie nie znudzi przez tyle miesiecy. Potem beda dostawaly karmy z RC dla wyrosnietych kotow ;) ... karme dla brytkow mieszana z karma dla kastratow bo zalezy mi na tym, zeby sie za bardzo okragle nie zrobily ;] . I jednak wbrew twierdzeniom tym, ze karmy dla kastratow to naciaganie klienta to faktem jest, ze wykastrowane futra maja spowolniony metabolizm. Do tego wazny jest tez sklad tak zeby koty potem nie mialy problemow miedzy innymi z nerkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz