poniedziałek, 30 listopada 2009

kocia zielenina

Na razie maluchy jeszcze nie produkuja duzej ilosci zbednego futra i mam nadzieje, ze nieprzegrzewane nie beda tracic za duzo siersci ale w zwiazku z tym, ze wyjatkowe z nich czysciochy to zastanawiam sie nad kupnem trawy. Nie wiem za bardzo od jakiego wieku moga ja dostawac, czy nie jest za wczesnie...

Odpukac nie przejawiaja zainteresowania zielenina stojaca w domu ale obawiam sie, ze predzej czy pozniej to sie zmieni i lepiej jakby mialy w zasiegu paszczy cos dozwolonego. Moj wybor jak zwykle padnie na gatunek cyperus zumula, ktory widac na zalaczonych zdjeciach. Ta trawe wyrosnieta juz kupowalam dla Eliota i rabal ja jakby byl conajmniej krolikiem.

Brytyjczyki sa kotami krotkowlosymi (przynajmniej te moje) heh... i mam nadzieje, ze uda mi sie uniknac jakis odklaczajacych past :/ ... i pozostac przy zielenince :)

2 komentarze:

  1. Urwis jest kotem zdecydowanie długowłosym, wychodzić na ogród zaczął od 9-go miesiąca życia, tam się regularnie pasie i jakoś dotąd nie musiałam mu podawać żadnych past. Za to Małemu Kotu pastę już podawałam chociaż też skubie trawkę. No nie taką soczyście zieloną jak Wasza, ale.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. moje sa tylko w domu wiec musze zadbac o cos zielonego w zasiegu paszczy :) ten gatunek trawy mozna w sumie wszedzie kupic i nie dosc, ze jest dla kotow lagodna to na poczatku dobrze wyglada... potem jest coraz krotsza ;)

    OdpowiedzUsuń