poniedziałek, 30 listopada 2009

o poranku...

oba monsterki czekaly w wannie...
nie wiem na co bo wode to nie za bardzo lubia ;)

dlatego zabraly sie za zwiedzanie wyzej polozonych terenow


mala wyprawa z przeszkodami ale futra na szczescie coraz mniej pokraczne i nie demoluja wszystkiego co znajdzie sie na ich drodze :)

dzis znowu nie daly nam pospac... amok totalny polaczony z dzikim galopem po calym mieszkaniu... Wikko namietnie deptal po mezu, tak od 5 rano... brak reakcji sie kotu nie spodobal, wiec maz dostal z lapy w ucho :)

8 komentarzy:

  1. One preferują suchą kąpiel :). A może zrobiły sobie zjeżdżalnię? Nasze dwa też urządzają dzikie gonitwy :))..., ale w ucho nam się udało uniknąć póki co.

    OdpowiedzUsuń
  2. sa strasznie ciekawskie i do tej pory nie potrafily tam wskoczyc... pare dni temu udalo sie jednemu, potem drugi sprobowal i teraz czesto wizytuja wanne ;)

    w ucho dostaje moj maz bo lezy z brzegu wiec przede wszystkim po nim skacza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...biedne ucho pana meza :D a Ty droga moja sie tak nie ciesz bo ktoz wie moze niebawem zajma sie Twymi uszkami..

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe... do moich maja daleko ;) maz spi z brzegu i to on zbiera to cale tupanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...poczekaj poczekaj, jeszcze sie wycwania gdy pan maz przestanie reagowac na kocie zaczepki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ..najlepiej takie wzorkowe w myszki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. albo w surowe miesko... bo to robi na nich wieksze wrazenie ;)

    OdpowiedzUsuń